I dobrze i trochę nie w porę. Każda firma usługowa zabiega o nowe zlecenia. I chce ich mieć jak najwięcej. Jednak kiedy zbiegnie się w czasie nawał zleceń i nie da się ich ustawić w kolejkę, robi się impas. Remonty domów prowadzone w tym samym czasie w dwóch miejscach są sporym wysiłkiem. Nie da się przecież rozdwoić. Jakiś pomysł? A tu nic do głowy nie wpada.
Jednak nie trzeba od razu poddać się i skapitulować na całej linii. Po zadaniu kilku pytań okazało się, że da się te dwa zlecenia pogodzić w jednym czasie. Jak to możliwe. Sprawa jest całkiem prosta, wręcz banalna i całkiem życiowo przyziemna. Remonty nie mogą być prowadzone w tym samym czasie, gdyż właściciele nieruchomości będą mieszkać w swoich domach podczas remontu. Jednak ich godziny pracy są różne. Jeden pracuje standardowo za dnia i wtedy życzy sobie, by ekipa remontowa wykonywała prace. Drugi wprost przeciwnie pracuje w godzinach nocnych poza domem. Okazało się, że druga zmiana okazała się wyjściem z sytuacji.
Co prawda będzie to trochę męczące dla ekipy. Jednak nic przecież nie trwa wiecznie. Odpowiedniej wysokości premie przekonały pracowników i wszyscy byli zadowoleni.